
Mody koniec i początek. Kierunek numer jeden: Recykling
Równo rok temu, (nie myśląc jeszcze o tym, że przyjdzie na mnie pora żeby zabrać się za blogowanie!) przeczytałam w polskim i-D że Fashion Is Dead Dlatego postaram się streścić 4 futurystyczne kierunki, w których moim zdaniem podążamy razem z fast fashion i licznymi jej bolączkami. Li Edelkoort założycielka agencji TREND UNION prognozującej trendy i opracowującej strategie rozwoju dla najważniejszych marek na świecie (np. Coca-Cola, Nissan, Disney, ale też L’Oréal, Mattel, Marks & Spencer) nazwana przez magazyn Times jedną z 25 najbardziej wpływowych osób w świecie mody, podczas konferencji w Cape Town mówi, że moda już nie istnieje. Moda działająca w sposób dotychczasowy skończyła się, ponieważ zmieniło się nasze społeczeństwo, potrzeby, sposób komunikacji i dlatego też, globalny system fast fashion czekają zmiany. Zmiany tak drastyczne, że według pani Li oznacza to po prostu jej koniec i początek zupełnie nowej epoki. Im bardziej będzie ona oderwana od współczesnej pędzącej rzeczywistości, tym więcej jest miejsca na nowatorskie rozwiązania i świeży sposób myślenia. Czy wierzę, że będą drastyczne zmiany? Wierzę. No może nie tak drastyczne, żeby zatrząsł się w posadach kapitalizm, bo modzie z pewnością by to zaszkodziło.

źródło zdjęcia: https://twitter.com/edelkoort
Recycling– nie brzmi zbyt świeżo prawda? Ale prawda jest taka, że trzeba przetworzyć ogrom odpadów, które pozostawia po sobie konwencjonalna przemysłowa produkcja ubrań oparta na wyzysku jednych i galopującej konsumpcji drugich. Wszyscy wiedzą, że coś jest na rzeczy, skoro odzieżowy gigant H&M, czyli drugi na świecie retailer odzieży zaraz po Inditexie, ogłosił niedawno konkurs, w którym przyzna nagrodę milion euro dla nowoczesnego, wydajnego i najlepiej gotowego do wdrożenia systemu recyklingu ubrań… jeżeli komuś ta nagroda umknęła, to może nie umknął mu fakt, że nasze ubrania wraz z H&M będzie przetwarzać M.I.A we własnej osobie (M.I.A na zdjęciu na górze strony, źródło zdjęcia).
Żeby uświadomić skalę problemu w Hong Kongu powstało ‘Ywaste?’– rzeźba z używanych ubrań, ważąca 360 kilogramów. Jest to oszacowana waga tkanin, które lądują na wysypisku śmieci w samym tylko Hong Kongu, co dwie minuty . Niewielką część oferty H&M stanowi linia Concious,(a jakże istotną dla budowania wizerunku marki, prawda?) we wrześniu pojawiły się w niej jeansy zawierające skrawki starych jeansów przetworzonych w procesie recyklingu, w ramach działań closed loop czyli zamkniętego obiegu, w którym stare ubrania przetwarzamy na nowe…ale oczywiście nie tylko szwedzki gigant podąża w tym kierunku. Na tej samej zasadzie powstała linia Speedo PowerFlex Eco, tylko nie z bawełny, a z nylonu. H&M podnosi poprzeczkę, a jego konkurenci starają się nie zostać w tyle: Topshop w lipcu wprowadził do sprzedaży linię Reclaim, także uszytą z tkanin, które były odpadami z produkcji.

ródło zdjęcia http://www.ecouterre.com/ywaste-sculpture-reveals-shocking-amount-of-textiles-entering-landfills/redress-y-waste-sculpture-1/?extend=1
Dawno temu pisałam o inwestycji Pharella Williamsa w firmę Bionic Yarn– robiącą przędzę z plastikowych odpadów wyłowionych z oceanu. Bionic yarn zostało użyte w kolekcjach GStar i Topshopu, by w 2015 roku stworzyć Bionic Canvas, a z nich wegańską wersję kultowego modelu butów Timberland, mogliście je zobaczyć na Beyonce w teledysku ‘Feeling Myself”.
M.I.A, Pharell, Beyonce…można odnieść wrażenie, że przetwarzanie odpadów zanieczyszczających ocean to modna fanaberia gwiazd (chciałabym!). W czerwcu 2015 w siedzibie Organizacji Narodów Zjednoczonych firma Adidas zaprezentowała pierwsze buty całkowicie zrobione z przetworzonego plastiku wyłowionego z oceanów, które są wynikiem współpracy z innowacyjną platformą Parley for the Oceans. Jak mówią twórcy, chodzi przede wszystkim o zmianę postaw konsumentów, spowolnienie procesów zanieczyszczających oceany i niszczących i bioróżnorodność, a wszystko za sprawą: ‘turn ocean plastic into something cool’. Chyba tak to wygląda kiedy globalne korporacje biorą się za rozwiązywanie globalnych problemów (obok produkowania zawrotnych ilości produktów i rozprowadzania ich po całym świecie).

źródło zdjęcia http://www.adidas-group.com
W ostatnim tygodniu brałam udział w Short Talk na festiwalu filmów krótkometrażowych Short Waves i obejrzeliśmy film, pokazujący, że nie potrzeba ultranowoczesnych technologii, żeby stworzyć buty z plastikowych śmieci o dosadnym tytule: ‘Your Shoes are Rubbish”.
Wraz ze zmianami w przemyśle pojawiają się aktualne programy nauczania na uczelniach dla projektantów. Nowo wybrany dziekan wydziału mody na Parsons School of Design w Nowym Jorku- Burak Cakmak w wywiadzie dla Business of Fashion stawia sprawę jasno: Sustainability, czyli zrównoważona moda jest na pierwszym miejscu. Pan Burak opracowywał strategie zrównoważonego rozwoju zarówno dla GAPa, jak i koncernu marek luksusowych Kering. Teraz będzie uczył nowe pokolenie projektantów jak sprostać wyzwaniom i rozwiązać problemy jakie ma przemysł mody, ponieważ jak mówi, ludzie stojący za markami nie mogą już dłużej używać wymówek jak: ‘nie mamy na to wpływu’ czy ‘nie wiedzieliśmy o tym’. Wspominając o GAPie dodam tylko, że ostatnio kiedy przeglądałam skrót raportu ILO- Międzynarodowej Organizacji Pracy na temat postępów ich programu Better Work, ta firma była wymieniona jako jeden z fundatorów projektu. Warto wiedzieć…w następnym tekście kierunek drugi, czyli wearables!