
The brands that have it all – 5 pytań do Marieke Eyskoot założycielki MINTa
Dlaczego MINT odbywa się w ramach ogromnej, komercyjnej imprezy zajmującej aż 14 tysięcy metrów kwadratowych? Jakie są reakcje kupców i dziennikarzy?
M.E.: Cieszą się, że mogą tu być! To jest taka trochę inna część targów, gdzie nie ma tradycyjnych stoisk i wszystko zorientowane jest na produkt w minimalistycznej przestrzeni. To dla mnie wielki zaszczyt, że jesteśmy jedną z najczęściej odwiedzanych sekcji w całym Modefabriek, równie miło mi słyszeć, że dla niektórych jesteśmy tą ulubioną. Jeśli chodzi o decyzję o dołączeniu MINT do masowej imprezy to podjęłam ją bardzo świadomie. Mogłam oczywiście zorganizować niezależne targi, ale tego nie chciałam, bo chcę być częścią obecnego świata. Zrównoważona moda należy do przemysłu mody, nie jest czymś oddzielnym. Nie chciałam stworzyć przestrzeni gdzie przychodziliby tylko Ci kupcy, którzy już zdecydowali się na marki zrównoważone, tylko przyciągnąć wszystkich i przekonać ich. Zwykle goście nie orientują się nawet, od którego miejsca zaczyna się strefa MINT…do póki nie zwróci ich uwagi jakiś produkt i w rozmowie z marką nie okaże się, że to jest zrobione w sposób zrównoważony. Dlatego właśnie bardzo chcę być częścią uznanego, tradycyjnego świata mody i być tutaj żeby spróbować wprowadzać do niego zmiany od środka. Tutaj możemy połączyć siły i zacząć go zmieniać…kto wie do czego może to doprowadzić?
Wspaniale! A powiedz jak doradzasz markom i kierujesz je w stronę bardziej ‚zielonych’ rozwiązań?
M.E.: Przede wszystkim pokazując, że to możliwe i nie tylko dobre dla przyszłości naszej planety, ale też bardzo dobre dla produktu i całej firmy. Nie jestem jedyną osobą, która prowadzi tego typu consulting i też nie zawsze mi się to udaje, ale staram się doradzać markom, a następnie wypromować je.
Jak myślisz, czy tendencja przykładania większej wagi do rzeczy ponadczasowych i ponadsezonowych się utrzyma?
M.E.: Dwie rzeczy przychodzą mi do głowy kiedy o to pytasz. Po pierwsze to nie wymyśliłam całego MINT sama. Dużo marek, z którymi pracuję już działało w ten sposób i dziś w ogóle coraz więcej marek tworzy ponadsezonowe rzeczy. Często też mam poczucie, że kolekcje proponowane w sklepach są zupełnie oderwane od tego co się dzieje na zewnątrz i myślę, że już pora żeby to wróciło do rzeczywistości. Obowiązujący kalendarz przemysłu mody został wymyślony w zupełnie innych czasach. Dzisiaj zadaję sobie pytanie: czy w ogóle istnieją sezony? Biorąc pod uwagę zmiany klimatu to to jest bardzo poważne pytanie. Wtedy nie było mediów społecznościowych i przemysł miał do przekroczenia więcej barier, których już dzisiaj nie ma, jak np.: między kupcami i producentami, kolekcjami, sezonami…Teraz wszystko jest bardziej jak zapętlone kontinuum. Współczesna moda nie jest już ograniczona sezonami, ani żadnymi granicami.
„Chcę dać ludziom poczucie, że jest możliwe zatrzymanie tej ogromnej presji, którą sezony wywierają na proces produkcyjny i klientów, w efekcie tworząc masę odpadów.”
Powiedz mi jakie są Twoje kryteria wobec marek, które chcą brać udział w MINT? Wiem, że oczekujesz od nich żeby działały w kilku kierunkach na raz, czyli stosowały: ekologiczne materiały, odpowiedzialną produkcję, gospodarkę odpadami i certyfikację…
M.E.: Chcę pokazywać marki, które są najlepszymi przykładami tego jak wiele można zrobić i że nie trzeba iść na kompromis między organicznymi materiałami i prawami pracowników. Nie trzeba decydować się albo na styl, albo na sprawiedliwą produkcję. Marki uczestniczące w MINT wszystko to mają w swoim DNA. Istnieje też mnóstwo innych firm, które krok po kroku zmierzają we właściwym kierunku, ale na MINT prezentuję te, które przesuwają granice tego co da się zrobić w przemyśle mody, dają przykład i inspirują pozostałych do robienia atrakcyjnych ubrań we właściwy sposób. Dlatego moim pierwszym kryterium jest zawsze wygląd, niekoniecznie zgodny z moim stylem, ale zawsze to rzeczy wysokiej jakości i ponadczasowe. Dlatego też ta edycja MINT to zarówno targi dla kupców oraz klientów detalicznych na raz. Skupiam ich uwagę przede wszystkim na markach, które cenią jakość wyżej od ilości i tworzą kolekcje, które rosną stopniowo wraz z rozwojem marki zostawiając niektóre modele w stałej sprzedaży, zamiast zmieniać się co sezon. Chcę dać ludziom poczucie, że jest możliwe zatrzymanie tej ogromnej presji, którą sezony wywierają na proces produkcyjny i klientów, w efekcie tworząc masę odpadów. Tutaj udowadniamy, że prawdziwy brak sezonowości polega na tym, że na targach możesz od razu dokonać zakupów. To jedyna część Modefabriek, która jest b2b i b2c jednocześnie.
Czym różni się Twoje poprzednie doświadczenie bycia aktywistką, od bycia przedsiębiorczynią w branży mody?
M.E.: To nie była duża zmiana, tylko moja własna droga. Znowu jest to rodzaj kontinuum…i nie nazywam też sama siebie aktywistką. Po prostu byłam w coś zaangażowana i chciałam być częścią zmian i dlatego chciałam pracować dla Clean Clothes Campaign. Tam mogłam dać coś od siebie i pracować z prawdziwymi aktywistami, wręcz bohaterami, którzy ryzykują swoje życie pracując w przemyśle odzieżowym i działając na rzecz poprawy warunków pracy. To bardzo niebezpieczne. Dzięki CCC podróżowałam po całym świecie i poznałam ludzi uczestniczących w procesie tworzenia ubrań i mogłam odnaleźć w tym swoją rolę. Byłam w: Bangladeszu, Tajlandii, Turcji, Polsce, Rumunii i Bułgarii. Uznałam, że moją rolą jest pokazywanie marek zrównoważonych i promowanie ich pracy. Dlatego powstała moja pierwsza książka Talking dress, targi MINT , a wkrótce w 2017 roku wydaję drugą książkę. Talking dress było przewodnikiem o zrównoważonej modzie z dużą ilością informacji o tym jaką drogę przechodzi ubranie zanim trafi do nas. To dla mnie zaszczyt, że używa się jej w wielu szkołach…oczywiście teraz jej czytelnicy zadają mi mnóstwo pytań o to gdzie kupować odpowiedzialnie, nie tylko ubrania. Dlatego pracuję nad przewodnikiem o bardziej zrównoważonym stylu życia, gdzie będą rozdziały o: modzie, jedzeniu, urodzie, zdrowiu, pracy, podróżowaniu…o wszystkim! Będzie tam więcej porad i wywiadów z pionierami, którzy wytyczają nowe szlaki i inspirują innych do zmian. To taka moja osobista kolekcja wszystkich i wszystkiego co poznałam przez ostatnie lata.